Ostrów WielkopolskiBIPPrzedszkole Państwowe Nr 14
Strona główna Grupa „PLASTUSIE" 22.06.2020 r.

22.06.2020 r.

Witajcie kochani.
Zaczęło się lato wiec najbliżej tematy naszych zajęć poświęcone będą właśnie tej porze roku.

Dziś zaczniemy od zabawy dydaktycznej „kolory lata”. Celem tej zabawy jest rozwijanie wiedzy o barwach. Zanim zaczniemy zabawę zapraszamy do obejrzenia filmiku który opowiada o kolorach i o tym gdzie każdy kolor zamieszkał. (poprosimy rodziców aby wraz z dzieci obejrzały filmik i przeczytały zawarty w nim tekst)

https://www.youtube.com/watch?v=EfdW4BubEXU

Przejdźmy do zabawy, teraz wasza kolej, kochane dzieci.

Prosimy o przygotowanie kartek w kolorach (niebieski, żółty, pomarańczowy, zielony, czerwony). Zadaniem dzieci jest nazwanie kolorów. Porozmawiajmy z dzieckiem o tych kolorach gdzie one występują, z czym im się kojarzą jednak musi to być związane z latem.

Kolejna część naszych zajęć to rozmowa na temat roślin, które mogą leczyć. Celem tej części jest pobudzenie u dzieci ciekawości świata i poszerzenie wiedzy przyrodniczej.

Prosimy o przeczytanie dzieciom opowiadania pt. „Letnie opowieści – rośliny na mojej działce”. Po przeczytaniu można zadać dzieciom kilka pytań. W trakcie można pokazać dzieciom obrazki roślin, które w nim występują.

Letnie opowieści – rośliny na mojej działce


Małgorzata Szczęsna

Gdy rozpoczyna się lato, wszyscy jedziemy na działkę: rodzice, siostra, brat, babcia Asia, pies, żółw, papugi i ja. Mieszkamy wtedy w pięknym miejscu – z jednej strony las, z drugiej łąka, blisko wieś i rzeczka. Na naszej działce rośnie dużo brzóz, sosen, jałowców, krzewów aronii i ziół. Żółw ma tu swoją zagrodę, aby mógł swobodnie poruszać się i jeść, co chce. Papugi przeprowadzają się z małej klatki do przestronnej woliery, którą zrobił tatuś. Piesek biega jak szalony, sprawdza wszystkie swoje miejsca i zaznacza teren. My zajmujemy się wypakowywaniem, układaniem, wietrzeniem, wieszaniem hamaków, huśtawek. Mati i Karinka, czyli moje rodzeństwo, wożą z górki świeży piasek do piaskownicy, a ja myję zabawki i pomagam ustawić zjeżdżalnię. Rano budzi mnie śpiew ptaków i cudowny zapach kwiatów i innych roślin. Wszyscy śpią, tylko babci łóżko puste. Wybiegam przed dom i widzę babcię Asię przytuloną do drzewa.

– Dzień dobry babciu, co robisz? – podbiegłam, by dać całusa mojej kochanej babci.

– Cześć Aduniu! Przytulam się do brzozy. Nie wiesz, że rośliny leczą?

– Wiem, czasem piję ziółka z apteki. Ale przytulanie do drzewa?!

– Czytałam o tym i wierzę, że brzoza da mi dużo siły, radości i zdrowia. Nie będą mnie bolały

nogi. Po całym roku w mieście muszę się odnowić.

– Mamo, nie przytulaj się tak długo, bo wyssiesz z brzozy wszystkie soki i drzewa nam powysychają – żartuje tata i przeciąga się na progu domu.

– Babciu, a czy to tylko brzoza tak leczy?

– Najlepiej działa na człowieka brzoza, lipa i sosna. – Babcia zamyka oczy, policzkiem dotyka

kory, rękami oplata pień drzewa.

– Aduniu, przynieś mi parę listków mięty i dziesięć jagód jałowca, tych starych, pomarszczonych! – woła mama przygotowująca śniadanie.

Prędko zrywam jasnozielone listki mięty, płuczę i wrzucam do dzbanka z wodą i cytryną. Ranek jest bardzo ciepły i taki napój nas orzeźwi. Ale po co mamie te kulki jałowca? Niosę je do kuchni i patrzę, jak mama rozgniata je, dodaje innych przypraw i posypuje mięso.

– Mamo, po co dajesz jałowiec do jedzenia?

– Roztarte jagody jałowca i inne przyprawy poleżą z mięsem kilka godzin. Potrawa będzie pyszna, pachnąca i lekkostrawna, czyli po zjedzeniu jej nasz brzuszek będzie lekki.

Po śniadaniu idziemy nad rzeczkę. Bierzemy koc, napoje, ciasteczka i ręczniki. Idziemy przez

las sosnowy. Jak tu pachnie! Mama każe nam stanąć i wymienić powietrze w płucach. Ale to

jest przyjemne! Rozkładamy koc na miękkiej trawie nad rzeczką. Mateusz schodzi na brzeg i wkłada jedną nogę do wody.

– Brrr! Nie wchodzę, za zimna!

Karinka bierze mnie za rękę. Wbiegamy do wody, rozbryzgując ją.

– Może zrobimy skocznię i poskaczemy z niej do wody!

Bierzemy się do pracy. Mateuszowi spodobała się ta zabawa i dołącza do nas. Oczywiście! On skacze najdalej. Po pikniku na kocu wracamy na działkę. Biegnę przodem, by jak najszybciej opowiedzieć o wszystkim babci. Nagle potykam się o korzeń i upadam na rozbitą butelkę.

– Łał, ,Łał – krzyczę rozpaczliwie, widząc cieknącą krew po kolanie. Tata podnosi mnie,

czyści ranę, polewając wodą z butelki.

– Musimy cię nieść. Ale co zrobić, by zatamować krew?

Mama zrywa liście rosnące przy drodze. Przeciera je, przemywa wodą, rozgniata, aż puszczają sok i przykłada mi do rany.

– Co… to… jest? Nie… będzie… szczypać? – łkam.

– Aduniu, uspokój się, to liście babki. Zaraz przestanie ci lecieć krew. Rana się oczyści i szybko zagoi.

Na działkę niosą mnie na zmianę – tata i na zrobionym z dłoni krzesełku Mateusz i Karinka. Mateusz całą drogę żartuje:

– Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała!

Naprzeciw nas wybiega zaniepokojona babcia.

– Co się stało?

– Skaleczyłam się, babciu!

– Dobrze, że przyłożyli ci liść babki. Jutro, Aduniu, będziesz jak nowa! A teraz napij się soku z aronii, który zrobiłam poprzedniego lata. Zaraz uspokoisz się i wzmocnisz! Wypijam soczek, choć jest trochę cierpki. Kładę się w hamaku i, patrząc na lekko poruszające się, maleńkie listki brzozy, zasypiam.

Pierwszy dzień tego lata na działce był dla mnie pełen wrażeń. Postanowiłam, że codziennie będziemy zbierać śmieci, które wyrzucają ludzie do lasu. Przynajmniej tu, koło mojej działki, będzie bezpieczna okolica od stłuczonych butelek.

Pytania do tekstu:

- Gdzie Ada spędzała początek lata?

- Kto pojechał tam z dziewczynką?

- Jakie prace wykonywali po przyjeździe na działkę?

- Co robiła babcia i dlaczego?

- Dokąd rodzina poszła po śniadaniu i co tam robili?

- Co się stało gdy wracali na działkę?

- Co zrobiła rodzina, by pomóc Adzie?


Po odpowiedzi na pytania można pokazać dzieciom obrazki roślin, które występowały w opowiadaniu. Może udało im się zapamiętać nazwy.

Karta pracy na dziś nr 47 i 46

Karta pracy nr 46 to zajęcia terenowe zachęcamy do wybrania się na spacer i obserwować czy w okolicy występują rośliny. Jeśli tak to po powrocie należy zaznaczyć w karcie rośliny, które spotkaliście na spacerze.

Pamiętajcie również że liście akacji są trujące w zadaniu jest obrazek Kwiat i liść akacji ( dzieci mogą skreślić liść aby zapamiętały że jest on trujący

Należy zaznaczyć dzieciom, że żadnych samodzielnie zerwanych roślin (kwiatów, liści, owoców) nie należy wkładać do ust bez zgody dorosłych.

Karta pracy 47 – Malowanie kolorów lata

Dziecko wykonuje kartę pracy. Dla chętnych zadanie to można namalować utworzonymi przez siebie kolorami przyrodę latem na oddzielnej kartce papieru.

Owocnej pracy i zachęcamy do przesyłania zdjęć z wykonywanych zadań może ze spaceru ze spotkanymi roślinami leczniczymi i nie tylko.