Ostrów WielkopolskiBIPPrzedszkole Państwowe Nr 14
Strona główna Grupa "BIEDRONKI" KSZTAŁCENIE NA ODLEGŁOŚĆ 06.04 - WTOREK

KSZTAŁCENIE NA ODLEGŁOŚĆ 06.04 - WTOREK

KSZTAŁCENIE NA ODLEGŁOŚĆ 06.04 - WTOREK
Witam serdecznie Dzieci i Rodziców.
Dzisiaj zapraszam na zajęcia i zabawy pod hasłem „Wiosna na wsi”.
Na początek proszę o zapoznanie dzieci z opowiadaniem pt: „ Wiejskie ustronie” E. Stadmuller oraz z ilustracjami do opowiadania ( książka str.62 -63).
Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. – Postanowiliśmy z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia. Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami. – Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada. – Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia. Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu tylko dla siebie”. Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia. – Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie. – Chodziliśmy razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy… – Ma pan krowy? – zainteresował się natychmiast Olek. – A mam – uśmiechnął się kolega dziadka. – Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza Malina. – A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada. – Kaczuszki też są. Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się, jak pan Staś czyści konia. – Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka. Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy. – A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie. – Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś. – Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio. Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym, który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu się gospodarzy. Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak. – Musicie przyjechać w maju – zapraszał. – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie. – Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio. – Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony gospodarz. – Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie „Ustronie” i ruszać do miasta. – Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio. – Jasne – kiwnął głową Olek. – A na wstawanie o piątej rano? – Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.
Po wysłuchaniu opowiadania proszę aby dzieci opowiedziały co dzieje się na ilustracjach oraz odpowiedziały na pytania:
1.Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?
2.Co robili Olek i Ada podczas wizyty w gospodarstwie?
  1. Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?
Następnie zapraszam do zabawy ruchowej : „ Konik na wybiegu”. Dziecko jest konikiem i biega po łące zgodnie z rytmem wygrywanym na dowolnie wybranym instrumencie lub przedmiocie, który może go zastąpić. Wygrywany rytm - wolno , szybko a na przerwę podczas wystukiwania rytmu dziecko zatrzymuje się i konik wtedy odpoczywa.
Na zakończenie proszę o wykonanie zadań z karty pracy, str. 36 .
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy!